środa, 22 lutego 2012

Rozdział drugi

Po jedenastej w nocy wreszcie opuściliśmy bar Pauli.Jak ona może tam tak długo usiedzieć? Nie wiem jak ona,ja bym rady nie dała.Nie ma mocy! 
Kiedy wyszłyśmy z baru,nastąpił przełom.Zobaczyłam owego Konrada.Wtf? Co on tu robi? Nie musiałam jednak długo czekać na reakcję,bo Paula- co zdziwiło mnie na maksa- rzuciła mu się w ramiona.
-ee,o co tu chodzi? - powiedziałam lekko zmieszana.
- Gab,to jest mój chłopak.Konrad - Paula była cała rozpromieniona.Na jej bladych policzkach pojawiły się rumieńce.Konrad ciągle mi się przypatrywał tymi świdrującymi oczami.Nie powiem,to było denerwujące.
-My już się znamy - powiedział po chwili.Paula zrobiła wielkie oczy i zaczęła wypytywać o szczegóły naszego poznania się itp.Szybko streściłam jej naszą jakże uroczą historię poznania się.Wszyscy wsiedliśmy do jakiegoś auta i pojechaliśmy do domu Pauli.Miałam być tam pierwszy raz.W drodze zasnęłam.Kiedy się przebudziłam dojeżdżaliśmy właśnie do wielkiego bloku na którym pełno było graffiti.Byłam padnięta.Marzyłam tylko o wygodnym łóżku i długim,bardzo długim śnie.Jednak czekała mnie jeszcze podróż,bo Paulina mieszkała na trzynastym piętrze.Czyżby pech? ( 13- pechowa liczy,przynajmniej w moim przypadku ) . Kiedy w końcu weszliśmy Paula wskazała mi mały pokój.Ściany były poobklejane plakatami z Eminemem,50 Cent'em itp.Paulina uwielbia ich.Ja tam wolę One Direction.W pokoju było niewielkie drewniane łóżko,biurko i dwie szafy.Nie licząc lampki i jakichś miśków.Bez przebierania się w piżamę padłam na łóżko i momentalnie zasnęłam.


***
Obudziłam się o szóstej.Nawet tu nie mogłam się wyspać.Rano obudziły mnie dźwięki samochodów które jeździły tuż pod blokiem.Wstałam i poszłam do łazienki.
-Jezu,przepraszam! - mój pech..W łazience stał półnagi Konrad.Nawet nie wiedziałam,że tu nocował.Fajnie,pierwsza wtopa zaliczona..
-yy,nic się nie stało,ale daj mi jeszcze pięć minut - powiedział speszony.
Poszłam do pokoju i postanowiłam się trochę ogarnąć,skoro łazienka zajęta.Wyciągnęłam lusterko i zaczęłam się przeglądać.W końcu to moje codzienne zajęcie,ot co! wtf?! Jak ja wyglądam... 
Miałam rozmazany tusz na całej twarzy,włosy był rozczochrane jak nigdy i na dodatek całe ubrania mi się pomięły.I co sobie teraz pomyśli chłopak przyjaciółki?.. Świetnie! 
Do pokoju weszła Paula.
- Siema Słonko - jak zwykle ze swoimi przesłodzonymi tekstami.
-Cześć.Na którą masz do pracy? 
- O siódmej mam być na miejscu,więc już wychodzę.Chcesz iść ze mną?
- Raczej nie,pójdę zaraz na jakieś zakupy a potem na plażę.Stęskniłam się za tym,no wiesz..
-Jasne.Ja będę gdzieś o 14.
- Dobra.Pauula,czekaj.A Konrad już poszedł? 
-ym,właśnie wyszedł.Ok,ja muszę się sprężać.Pa kochana!
Dobra,łazienka w końcu wolna.Mogę udać się do mojego raju.W łazience szybko umyłam włosy i związałam je w wysoką kitkę.Makijaż jak zwykle ten sam.Potem poszukałam w szafce białej bokserki,zarzuciłam na to sweter w paski.Dobra,zostały mi tylko spodnie..Mój największy dylemat..
Zdecydowałam się na krótkie jeansowe spodenki no i cenvers'y. Zamknęłam mieszkanie i zbiegłam po klatce schodowej na dół.Kiedy tylko byłam u dołu poczułam zapach papierosów.Nienawidzę tego.
Nie długo musiałam czekać,kiedy zobaczyłam grupkę dresów.Palili i co drugie słowo przeklinali.Chciałam jak najszybciej koło nich przejść.Nie wiem,jak wy,ale tacy ludzie zawsze wzbudzali we mnie lęk.
- ej,czekaj czekaj koleżanko - zawołał jeden z łysą głową i zaczął biec w moją stronę.
- śpieszy mi się! - rzuciłam pośpiesznie i jak najszybciej starałam się pobiec gdzieś gdzie chłopak mnie nie znajdzie.Po chwili zobaczyłam warzywniaka.Weszłam i przeczekałam tam piętnaście minut udając,że czegoś szukam.Wreszcie wybrałam kilka jabłek,ogórki,truskawki i jajka.Kiedy wyszłam ze sklepów nikogo nie było.Ulga..i to jaka. Zaczęłam zmierzać w stronę domu,kiedy ktoś nagle uderzył we mnie z taką siłą,że runęłam na ziemię.
- aua.Mógłbyś trochę uważać? - super.Jajka mi się zbiły,jabłka rozleciały po całym chodniku a z truskawek została czerwona ciapa.
- Cicho ! - krzyknął nieznajomy i wciągnął mnie w ciemny kąt za sklepem.
Podniosłam głowę i zobaczyłam tak dobrze znane mi ze zdjęć oczy,twarz i włosy.Serce,zaczęło mi łomotać w klatce piersiowej.Chciało mi się piszczeć! To był..Zayne Malik ! Już otwierałam buzię żeby coś powiedzieć,kiedy on zakrył mi usta swoją dłonią.Czułam od niego perfumy.Po paru minutach wreszcie wyszliśmy z ciemnego kąta.
- Przepraszam za te zakupy..I za to że cię zaciągnąłem w to miejsce - tu wskazał w kąt w którym jeszcze przed chwilą przebywaliśmy - Po prostu goniły mnie fanki.Dużo fanek..
Jeju,jaki on słodki jak się tłumaczy.
- Nic się nie stało.
-Tak w ogóle jestem Zayne.
-W Twoim przypadku nie musisz mi się przedstawiać - uśmiechnęłam się.
- A Ty jak się nazywasz? 
- Gabriel.
- Miło mi.Może mógłbym Ci się jakoś odpłacić ? - powiedział i znowu tak uroczo się uśmiechnął.
Miałam nogi jak z waty!
- Chyba nie ma takiej potrzeby - jaka głupia jestem! To najprawdopodobniej pierwsza i ostatnia okazja zobaczenia Zayna Malika.
- Może jednak? - namawiał mnie chłopak i robił przy tym śmieszne miny.I tak zabawnie ruszał brwiami.
- Skoro nalegasz..- próbowałam się uśmiechnąć,ale chyba mi nie wyszło
- To może chodźmy na spacer?
- Jasne.
I poszliśmy wzdłuż mola.Cały czas rozmawialiśmy i świetnie się dogadywaliśmy.Przynajmniej tak mi się wydaje.Żartowaliśmy i wygłupialiśmy się.Nie mogłam uwierzyć,że gadam z tym sławnym Zaynem!Kiedy miałam  już wracać potknęłam się i zachwiałam się.W ostatniej chwili Zayne mnie złapał.Musiało to dziwnie wyglądać,bo ludzie zaczęli robić Nam zdjęcia.
- Dzięki,ale lepiej już pójdę..- powiedziałam i odwróciłam się od mulata.
- Czekaj - Czego on znowu chce? - Jesteś inna od wszystkich naszych fanek..Jeśli masz ochotę zadzwoń.Kiedyś tam..
I dał mi papierek z cyframi.Numer telefonu.Uśmiechnęłam się i odeszłam.Odwzajemnił uśmiech.. 


                                                            ***
Kolejna notka.Mam nadzieję,że się spodoba : )  Dziękuję za wszystkie komentarze.Przynajmniej ktoś czyta moje wypociny :*
Dziękuję,jeszcze raz <3.  Gdyby ktoś się pogadać,zapytać o coś,albo zostać informowanym o kolejnych notkach proszę pisać na mój numer gg : 41529010 Pozdrawiam wszystkich : ) 

7 komentarzy: