środa, 11 kwietnia 2012

Rozdział osiemnasty

Siedziałam już w samolocie.Nie czułam się w nim pewnie.Nienawidzę latać,zawsze boję się tych wypadków powietrznych,itp.To okropne.Usadowiłam się na miękkim fotelu i czekałam co będzie dalej.Chcę trochę odpocząć od rzeczywistości.Taaak,przyda mi się to! Obok mnie usiadła jakaś kobieta z małym dzieckiem.Zapięłam pasy i przymknęłam delikatnie oczy.Zasnęłam.
ZAYN.
Poszedłem do swojego pokoju.Ciągle zastanawiałem się gdzie może być Gabriel.Jestem pewny,że robi to tylko po to,żebyśmy się wszyscy martwili i żebym jej wybaczył,ale tak łatwo nie będzie.Fakt kocham ją,ale niech trochę zawalczy.Czemu zawsze ja muszę to robić? 
PAULIN. 
W domu panowała napięta atmosfera.Wszyscy chodzili bez sensu po domu.. Harry najbardziej się martwił i ja.Ciągle moje oczy były wilgotne od łez.
-Odnajdziemy ją - pocieszał mnie Harry.Jednak wiedziałam,że to tylko głupie gadanie..i tyle.
Tak bardzo chciałam z nią porozmawiać.Nagrałam jej tysiące wiadomości na pocztę,ale ona dalej nic..
GABRIEL.
Obudził mnie płacz dziecka.Przetarłam oczy i zobaczyłam,że kobieta siedząca obok mnie z małą dziewczynką zalana jest łzami.
- Przepraszam,mogę jakoś pomóc? Coś się stało?  - zapytałam kobity.
Jednak ona nie musiała mi odpowiadać.Wszyscy wokół panikowali i lamentowali.Małe dzieci płakały,inne nie wiedziały co się dzieje.Starsze panie modliły się.Zdałam sobie sprawę o co chodzi.Samolot rozbije się.Miałam same pesymistyczne myśli w głowie i tak cholernie żałowałam,że opuściłam przyjaciół.Serce bardzo mi łomotało i źle się czułam.Było mi niedobrze.Samolot przekrzywiał się.Ostatnia szansa by skontaktować,pożegnać się z przyjaciółmi.
- Halo? - usłyszałam zaniepokojony głos Paulin -  Wreszcie się odezwałaś! Chłopaki ! 
-Jestem w samolocie,najprawdopodobniej umrę - dziwnie to musiało brzmieć,ale miałam mało czasu - Ja..żałuje tego wszystkiego i przepraszam za wszystko.Kocham was - powiedziałam,a łzy ściekły mi po policzkach.Telefon wypadł mi z ręki i straciłam przytomność.Poczułam jak samolot spada..
NIALL.
Paula była cała roztrzęsiona,kiedy nam opowiadała.Wszyscy nie wiedzieliśmy czy to prawda,czy Gabriel po prostu żartuje,jednak przejmowaliśmy się.Po północy zasnęliśmy,chodź było trudno.Rano Lou zwołał nas na dół.Kiedy wszyscy zasiedliśmy przed telewizorem,prezenter opowiadał o czymś : 
- Wczoraj koło godziny 18 : 36 samolot ' Last Night ' rozbił się w okolicach morza czerwonego.Nikt nie przeżył.Wszyscy zmarli na miejscu.Dziś rano odbędą się przeszukiwania pokładu samolotu i szukania szczątek..
Reszty nie trzeba było nam mówić.Ona nie żyła..Gabriel umarła.
                                                            ***
Tak,wiem drastyczne zakończenie mojego opowiadania,ale musiałam coś wymyślić.Tak to ostatni rozdział na tym blogu.Dziękuję wszystkim za czytanie,komentowanie.JJESTEŚCIE NAJLEPSI ! :* . I żegnajcie! ; ) 

5 komentarzy:

  1. Koniec ? Napisz jeszcze epilog proszee. ♥ Chciałabym wiedzieć jaka była reakcja Zayn'a. Błagam,błagam,błagam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. tak proszę niech będzie epilog za szybko to wszystko sie skończyło noramlnie sie załamałam... ;/

    OdpowiedzUsuń
  3. Proszę epilog, nie musi byc długi, ale chce wiedzieć jaka reakcja zayna. . .

    OdpowiedzUsuń